Szukaj na tym blogu

środa, 19 marca 2014

Stefan Grabiński: Księga ognia

 Stefan GrabiÅ„ski
Księga ognia







Wydawca: Code Red Tomasz Stachewicz  
ul. Sosnkowskiego 17 m. 39  
02-495 Warszawa  
http://www.bookrage.org

Czy od patrzenia w ogień można popaść w obłęd?

Świat opowiadań Grabińskiego zamieszkują ludzie racjonalni: uczeni, inżynierowie, wreszcie prości robotnicy, za każdym razem jednak (no, prawie za każdym) trzeźwo myślący i raczej nieskłonni do bezrefleksyjnej wiary w zjawiska nadprzyrodzone. Świat ten także zdaje się nie sprzyjać takim zjawiskom: to uporządkowana, racjonalna rzeczywistość, miasto, masa, maszyna. A jednak i tam zdarzają się rzeczy dziwne, nie do ogarnięcia rozumem.
Głównym bohaterem tego, wydanego po raz pierwszy w roku 1922, zbioru opowiadań jest - oczywiście - ogień. Jego siła manifestuje się na różne sposoby; przeważnie niosąc zniszczenie, lecz również stając się symbolem ludzkich dążeń do nieśmiertelności ("Pirotechnik") a także objawieniem boskiej mocy ("Zielone świątki"). Przede wszystkim jednak jest to siła, która potrafi w niesamowity sposób wpływać na ludzką psychikę. Grabiński często pokazuje ludzi ogarniętych jakąś obsesją, która prędzej czy później niszczy im życie; nie inaczej jest i tutaj. Czytelnik ma okazję oglądać całą galerię postaci, na których ogień odcisnął swoje piętno i wziął ich niejako pod swoją władzę. Ofiarą ognia może być "Czerwona Magda" - prosta dziewczyna, która dzięki tajemniczym właściwościom swej psychiki potrafi rozniecać pożary, nie będąc tego świadomą. Ofiarą staje się strażak, który, owładnięty obsesją walki z ogniem, zaczyna traktować go jak żywą istotę i jest przekonany, że potrafi się komunikować z rządzącymi nim "żywiołakami". Małżeństwo, które wbrew ostrzeżeniom buduje dom na "Pożarowisku" popada w coraz silniejszą piromanię, cały czas przy tym pozostając w przekonaniu, że są w stanie wszystko kontrolować (skojarzenie z nałogiem nasuwa się samo). Obserwujemy wreszcie kuriozalny przypadek człowieka, który, z bliżej niewyjaśnionych przyczyn, nie jest w stanie odczuwać pożądania i uprawiać seksu inaczej, jak tylko w pobliżu szalejącego pożaru (gdybyż biedakowi wystarczył ogień na kominku!).
GrabiÅ„ski zdaje siÄ™ przekonywać czytelnika, że ogieÅ„ jest żywÄ…, myÅ›lÄ…cÄ… i obdarzonÄ… wÅ‚asnÄ… wolÄ… istotÄ…. ChciaÅ‚oby siÄ™ jednak powiedzieć jak Tewje Mleczarz: ale z drugiej strony... Z drugiej strony, mimo wszystko autor zostawia furtkÄ™ dla racjonalnej interpretacji przedstawionych zjawisk.  A może obserwujemy nie tyle dziaÅ‚anie nadprzyrodzonych siÅ‚ (że tak użyjÄ™ tego uproszczenia), tylko stopniowe popadanie bohaterów w obÅ‚Ä™d? Widać to szczególnie w opowiadaniach "Zemsta żywioÅ‚aków" i "Pożarowisko", w których poczÄ…tkowa ostrożność bohaterów wobec siÅ‚y żywioÅ‚u stopniowo przeradza siÄ™ w coraz wiÄ™kszÄ… brawurÄ™ i coraz Å›mielsze wyzwania rzucane niebezpieczeÅ„stwu, aż do caÅ‚kowitego jego lekceważenia. Z kolei negatywnie na tym tle wyróżnia siÄ™ opowiadanie "Gebrowie", gdzie autor niejako "poszedÅ‚ na Å‚atwiznÄ™", osadzajÄ…c akcjÄ™ w szpitalu psychiatrycznym i w ten sposób z góry usprawiedliwiajÄ…c dziaÅ‚ania postaci; caÅ‚e opowiadanie zresztÄ… wyglÄ…da tak, jakby głównym celem autora byÅ‚o popisywanie siÄ™ jak najwiÄ™kszym, barokowym wrÄ™cz przepychem jÄ™zyka i opisów, realizm przedstawianych wydarzeÅ„ zostawiajÄ…c gdzieÅ› daleko na bocznym torze. Ale to wyjÄ…tek, wiÄ™kszość opowiadaÅ„ mimo caÅ‚ej swej, nieuniknionej przecież, staroÅ›wieckoÅ›ci, wciąż potrafi wywrzeć wrażenie na czytelniku. Kto wie, być może po lekturze spojrzymy z obawÄ… na ukryty za Å›cianÄ… Å‚azienki przewód kominowy, zastanawiajÄ…c siÄ™, czy nie czyha tam BiaÅ‚y Wyrak...

Zbiór został wydany w ramach BookRage; tekst oparto na wydaniach przedwojennych, czyli - że tak przypomnę - mamy do czynienia z pełną, nieokrojoną wersją opowiadań.

1 komentarz:

MajorMistakes pisze...

Zaraza. Przeczytałam Białego Wyraka.